Nie ma jak… kredyt hipoteczny z mamą (i tatą).
Wiadomo, że rodzice są w stanie zrobić dla swoich dzieci więcej niż wszystko – są w stanie poświęcić swój czas, zdrowie, a przede wszystkim finanse po to, by dzieciom żyło się lepiej.
Ta pomocna dłoń mamy czy taty może się przydać zwłaszcza w momencie, w którym latorośl decyduje się na wyfrunięcie z gniazda i zamieszkania we własnych czterech kątach. Tylko… skąd je wziąć? Na przykład z pomocy o nazwie kredyt hipoteczny. I jeszcze jednej pomocy o nazwie – rodzice. Częstym sposobem na uzyskanie zgody banku na udzielenie kredytu jest zaciągnięcie go wraz z bliską naszemu sercu i naszemu portfelowi, wypłacalną i godną zaufania osobą, jaką jest mama lub tata. Czy łatwo wziąć taki kredyt? Hipoteczny nigdy nie jest łatwym orzechem do zgryzienia, ale banki cenią sobie stabilność finansową rodzica i jego dojrzałość emocjonalną wraz z dynamicznością i perspektywami rozwoju u dziecka. I, oczywiście, zażyłość między tym dwojgiem. Dlatego właśnie taki kredyt, hipoteczny, ale nie tylko ten, jest popularny w niejednym banku, niejednej rodzinie.
Najnowsze komentarze